środa, 8 sierpnia 2018

Nie taki zwykły wróbel



Urodziłam się i wychowałam w dużych miastach. Całe życie mieszkam bloku tak jak miliony ludzi w Polsce i na świecie. 

Mojemu dzieciństwu, a potem dorastaniu towarzyszyło ćwierkanie wróbla. Ktoś powie mały pospolity ptaszek, wszędzie go pełno po co w ogóle o nim pisać?!


Samiec wróbla domowego zdjęcie Krzysztof Dzydzan
Wróbel - samiec
Autor: Krzysztof Dzydzan
Źródło: domowe zbiory zdjęć


No właśnie. Mieszkam od lat w "wielkiej płycie" w tej samej dzielnicy jednego z większych miast Polski. Przez pięć lat swego życia mieszkałam  w jeszcze większym mieście w innym kraju również w "wielkiej płycie". Praktycznie nic się nie zmieniło, jednak ja tego ćwierkania od jakiegoś czasu nie słyszę. Nie pamiętam kiedy mogłam pokazać tego "zwykłego wróbla" mojemu kilkuletniemu dziecku.


Co się stało, że nie słychać ćwierkania wróbla?


Gdzie żyje wróbel?



Wróbel w swoim naturalnym środowisku występuje praktycznie w całej Europie, oraz na większości terytorium Azji. Nie występuje w bardzo zimnych, północnych i północnowschodnich regionach  kontynentu azjatyckiego. Jest też problem z zobaczeniem stada wróbli  w Chinach - dlaczego właśnie tam o tym później. Wróbel został introdukowany (wprowadzony sztucznie do środowiska przyrodniczego przez człowieka) w: Ameryce Południowej i Północnej, południowej części Afryki, oraz Australii

Jest praktycznie na całym świecie łatwo się adaptuje do nowych warunków o czym świadczy skuteczność i zasięg introdukcji. 



Dlaczego więc nie słyszę ćwierkania za oknem?


Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jednak faktem jest że liczebność w miastach wróbli spada. Być może są robione jakieś badania dotyczące przyczyn tego zjawiska - nie znam ich choć próbowałam szukać. 


Dwa obrażone na siebie  samce wróbla domowego
Dwa samce wróbla
Autor: Susanne Jutze
Źródło: https://pixabay.com/pl/wr%C3%B3ble-dwa-ptak%C3%B3w-para-upierzenie-2763553/


Jako dziecko obserwowałam jak dorosłe wróble odchowują młode w korytkach na ściekającą smołę służącą do łączenia wielkiej płyty. Ptaki te świetnie się przystosowały do życia obok człowieka. Jednak moje osiedle jak i większość osiedli wielkich miastach jakiś czas temu została ocieplona - tych korytek już nie ma, a przynajmniej nie są łatwo dostępne dla ptaków.



Samiczka wróbla domowego siedząca na linie lub sznurku
Samiczka wróbla
Autor: Susanne Jutzeler
Źródło: https://pixabay.com/pl/wr%C3%B3bel-sperling-ptak-charakter-3698507/


Oczywiście można teraz powiedzieć, że nie mamy ocieplać bloków oszczędzać energii bo wróble. Nie namawiam na to, chcę jednak zwrócić uwagę, że każde nasze działanie przynosi skutek i ma konsekwencje dla otaczającej nas przyrody. Budując bloki z wielkiej płyty stworzyliśmy genialną przestrzeń dla wielu pokoleń ptaków, które towarzyszyły człowiekowi od kilku tysięcy lat . Ocieplając je (bez pozostawiania czy tworzenia miejsc zastępczych) zniszczyliśmy.

Czy możliwe jest by zniknął z naszego otoczenia jeden najliczniejszych ptaków XIX i XX w.? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa, ani bez podparcia badaniami nie odważę się udzielić. 


Jak Chiny wytępiły wróble?


 Wróćmy do wspomnianych już Chin. Jeszcze w połowie XX w. w tym olbrzymim kraju żyło mnóstwo ptaków. W tym czasie w Chinach panował głód, któremu władza starała się przeciwstawić. W 1958 wydano specjalny dekret o unicestwieniu wszystkich szczurów, much komarów i wróbli. O ile z pozostałymi zwierzętami nie poradzono sobie, to wydano wojnę wróblom - jako żywiące się ziarnami zjadały cenne plony. Zastosowano tu wyjątkowo skuteczną metodę opartą na znajomości biologii ptaków. Ptaki te trudno złapać, bowiem szybko i sprawnie podrywają się do lotu. Jednocześnie nie mogą w powietrzu przebywać zbyt długo -  po około 15 minutach ciągłego lotu ich serca nie wytrzymują i wróble z przemęczenia padają martwe na ziemie. W ten sposób zabito w Chinach w przeciągu niecałego roku około 2 miliardy małych ptaków.


Samiec wróbla domowego z liśćmi w kolorze jesieni
Wróbel jesienią
Autor: Gabicuz
Źródło: https://pixabay.com/pl/wr%C3%B3bel-ptak-oddzia%C5%82-ga%C5%82%C4%85zka-siedzi-9950/



Skutki wytępienia wróbli i innych małych ptaków


W Chinach świętowano sukces - pozbyto się szkodników zjadających plony przeznaczone dla ludzi. Pod koniec 1958 r. w całym kraju praktycznie nie było małych ptaków. W następnym roku plony były wyjątkowo obfite. Jednak wszystko do czasu. W czasie wielkiego urodzaju pojawiła się większa liczba gąsienic i owadów, jednak nikt na to nie zwrócił uwagi. Nawet jeśli to miało miejsce to pamiętajmy, że mówimy o Chinach.

Następnego roku plaga gąsienic oraz szarańczy była tak wielka, że nie sposób było powiedzieć jaka roślina jest zjadana. Wszelkie zabiegi mające ograniczyć liczbę owadów były nieskuteczne, a namnażanie się ich następowało w zastraszającym tempie. Nastąpiła klęska głodu, kiedy to według szacunków zmarło ponad 30 mln ludzi

Chiny poprosiły o pomoc inne kraje. Pomocą okazało się przywiezienie do kraju ptaków, które mając do dyspozycji olbrzymią ilość pokarmu rozmnażały się i po jakimś czasie sytuacja została opanowana. 

Wróble w Chinach są przykładem destrukcyjnej działalności człowieka, bez zastanowienia się nad konsekwencjami. Skutki tych decyzji ujawniają się czasem od razu czasem po dłuższym czasie. Jedno jest pewne - BĘDĄ. 

O innych zwierzętach, które znikły z powierzchni Ziemi co wydawało się niemożliwe napiszę innym razem. Na naszych oczach następuje kolejne wielkie wymieranie gatunków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czego nie warto zabierać na wakacje do Bułgarii?

Przygotowuje się do wyjazdu na wakacje do Bułgarii i zastanawiacie się co zabrać? Będziecie podróżować samolotem i przeraża Was wizja n...